Bo już od dłuższego czasu za mną chodziło

Od czasu do czasu mam ochotę na spaghetti. Rzadko kiedy robię, ponieważ tata chodzi wtedy obrażony, bo sam musi sobie obiad wymyślić. Nie lubi spaghetti i go nie jada, ale powodem jego niechęci nie są pomidory czy smak, a rzecz tak prozaiczna jak kształt makaronu. Mianowicie tata się buntuje i takiego długiego jeść nie będzie. Raz po prostu pokroił cały na kawałki. Ale czasem ochota na to tak chodzi za mną i w końcu zrobić trzeba. Jest to kolejny przepis z kategorii na szybko, łatwo i smacznie. Dosłownie pół godziny i gotowe.


Spaghetti po Neapolitańsku
  • 3 miękkie, dojrzałe pomidory
  • 2 dorodne ząbki czosnku
  • garść świeżej bazylii
  • kilka listków świeżego rozmarynu (lub odrobina suszonego)
  • oregano, majeranek (ja miałam suszone, ale jak ktoś ma świeże, to jak najbardziej)
  • oliwa z oliwek
  • pieprz kolorowy
  • chili mielona (no koniecznie!)
  • sół lub warzywko do smaku
  • ulubiony ser żółty
  • makaron spaghetti (zależy ile kto jada, ja biorę pół torebki półmetrowego na 2 osoby)
Nastawiamy wodę na makaron.

Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w drobną kostkę. Na dno garnka wylewamy oliwę (tak żeby całe dno się przykryło)  Wrzucamy pomidory. Czosnek obieramy i drobno kroimy lub przeciskamy przez praskę. Dorzucamy do pomidorów.




Bazylię płuczemy i rwiemy na drobne kawałki. Dorzucamy do garnka. doprawiamy ziołami (ilości jak kto lubi) i przyprawami (tu także duża dowolność).



Makaron wrzucamy do gotującej się, osolonej wody.

Sosik bulgocze, pomidory powinny już się w większości porozpadać. W tym czasie bierzemy kawałek sera i trzemy na drobnej tarce. Po jakiś 8 minutach sprawdzamy makaron. Musi być al dente, czyli łapiemy jedną nitkę i gryziemy - nie może być twardy, pół surowy, ale przy ugryzieniu ząb powinien czuć że gryzie. Nie może być całkowicie miękki czy rozgotowany. Gotowy makaron odcedzamy i absolutnie NIE hartujemy zimną wodą. To nie jest makaron na rosół.



Gotowy wrzucamy do gara z sosem i dokładnie mieszamy, aż się nim cały pokryje. Nakładamy na talerze, posypujemy serem i wcinamy.


Smacznego! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz