Spaghetti po Neapolitańsku
- 3 miękkie, dojrzałe pomidory
- 2 dorodne ząbki czosnku
- garść świeżej bazylii
- kilka listków świeżego rozmarynu (lub odrobina suszonego)
- oregano, majeranek (ja miałam suszone, ale jak ktoś ma świeże, to jak najbardziej)
- oliwa z oliwek
- pieprz kolorowy
- chili mielona (no koniecznie!)
- sół lub warzywko do smaku
- ulubiony ser żółty
- makaron spaghetti (zależy ile kto jada, ja biorę pół torebki półmetrowego na 2 osoby)
Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w drobną kostkę. Na dno garnka wylewamy oliwę (tak żeby całe dno się przykryło) Wrzucamy pomidory. Czosnek obieramy i drobno kroimy lub przeciskamy przez praskę. Dorzucamy do pomidorów.
Bazylię płuczemy i rwiemy na drobne kawałki. Dorzucamy do garnka. doprawiamy ziołami (ilości jak kto lubi) i przyprawami (tu także duża dowolność).
Makaron wrzucamy do gotującej się, osolonej wody.
Sosik bulgocze, pomidory powinny już się w większości porozpadać. W tym czasie bierzemy kawałek sera i trzemy na drobnej tarce. Po jakiś 8 minutach sprawdzamy makaron. Musi być al dente, czyli łapiemy jedną nitkę i gryziemy - nie może być twardy, pół surowy, ale przy ugryzieniu ząb powinien czuć że gryzie. Nie może być całkowicie miękki czy rozgotowany. Gotowy makaron odcedzamy i absolutnie NIE hartujemy zimną wodą. To nie jest makaron na rosół.
Gotowy wrzucamy do gara z sosem i dokładnie mieszamy, aż się nim cały pokryje. Nakładamy na talerze, posypujemy serem i wcinamy.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz