Muffinki migdałowe z ajerkoniakiem
- 280 g mąki
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta gałki muszkatołowej
- skórka starta z 1 dużej cytryny
- ok. 120 g migdałów
- 2 jajka
- 130 g cukru
- rdzeń wyskrobany z 1 laski wanilii
- 80 ml oleju słonecznikowego
- 200 ml ajerkoniaku
- 10 ml rumu
- 100 g kwaśnej, gęstej śmietany (u mnie 18 %)
Migdały parzymy wrzątkiem, dajemy im kilka minut, odcedzamy i znowu parzymy świeżym wrzątkiem. Obieramy ze skórki i kroimy na kawałki. Część na drobno, część trochę grubiej (ja lubię sobie w muffince trochę pochrupać ;)) Część migdałów można zastąpić płatkami migdałowymi.
Cytrynę myjemy, parzymy wrzątkiem i ścieramy z niej skórkę na tarce o drobnych oczkach.
Mąkę, proszek do pieczenia, sodę, gałkę muszkatołową przesiewamy do miski. Dorzucamy do nich skórkę cytrynową i migdały. Dokładnie mieszamy.
W osobnej misce rozbijamy jajka i ucieramy z cukrem i wanilią. Podczas miksowania dolewamy rum, olej śmietanę i stopniowo ajerkoniak (użyłam domowej roboty z lekką domieszką czekolady).
Grunt to dokładne odmierzenie składników.
Do masy dosypujemy suche składniki i mieszamy łyżką, aż się wszystko ładnie połączy.
Nakładamy do papilotek do 2/3 ich wysokości. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 25-35 minut (w moim 35, ale jak ktoś ma termoobieg to powinno już 25 wystarczyć). Po tym czasie sprawdzamy patyczkiem, wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim muffinki na jeszcze 10 minut. Gotowe wyjmujemy z foremek i studzimy.
Do dekoracji:
- 2 łyżki rumu
- 3 czubate łyżki cukru pudru
- posypka cukrowa, płatki migdałowe, confetti z czekolady, czyli co kto lubi
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz