Kiedy przychodzi ochota i potrzeba na coś słodkiego

Dzisiejszy przepis to absolutny przebój w mojej rodzinie. Odkąd moja mama zrobiła je po raz pierwszy, nie ma osoby, która by ich nie lubiła. Nie za słodkie, łatwe, do przygotowania w masowej ilości. Idealne, gdy nagle wystąpi potrzeba przygotowania przysmaków dla dużej ilości gości, w lodówce same przysmaki śniadaniowe, a sklepy zamknięte (bo święto). Na szczęście zawsze znajdzie się sklep, który akurat będzie czynny - na moim osiedlu ich właściciele w jeden świąteczny dzień wyrabiają taki utarg jak w ciągu całego miesiąca. Nie żartuję - zawsze mają pełno klientów w każde święto. I do tych rogalików, zawsze będą mieli wszystkie składniki.



Rogaliki drożdżowe z marmoladą:
  • 0,5 kg mąki
  • 200g margaryny
  • 0,5 szklanki kwaśnej śmietany
  • 100g (kostka) drożdży
Wszystkie składniki zagniatamy na jednolitą masę i odkładamy na dwie godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Nadzienie i dekoracja - tu istnieje ogromna dowolność. Przygotowałam rogaliki w tylu wersjach, że ciężko byłoby je wszystkie zliczyć: z marmoladą, dżemem, czekoladą, bananami (a jakże!), z posypką z cukru brązowego, białego, waniliowego, cynamonowego, migdałowego itp. Ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia. Mój standard to:
  • jajko
  • marmolada wieloowocowa
  • cukier waniliowy
Wyrośnięte ciasto wałkujemy i kroimy na kwadraty (np. 10x10 cm). Na środek każdego kładziemy łyżkę marmolady,  zawijamy w rogalik i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.



Jajko roztrzepujemy i smarujemy nim rogaliki. Posypujemy wybranym cukrem.


Każdą blachę pieczemy 15 minut w temperaturze ok. 220 stopni - do uzyskania złotego koloru. Z porcji wychodzą dwa kopiaste talerze, ciężko się doliczyć ile dokładnie, bo mają tendencję do parowania i bardzo szybko znikają...


Smacznego! :)

2 komentarze:

  1. Na szczęście nie mam w lodówce drożdży, inaczej pewnie bym już je piekła:)

    OdpowiedzUsuń