Sezon grzybowy rozpoczęty!

Jak u was z sezonem grzybowym? Wybraliście się już do lasu? Jeszcze nie tak dawno temu jeździłam nawet kilka razy w tygodniu do lasu zbierać grzyby, teraz niestety pozostają mi tylko weekendy. Mimo zimna i niepewnej pogody, grzybobranie to moja najulubieńsza rozrywka jesienna. I nawet poranne wstawanie mi nie przeszkadza. Choćbym nie wiadomo jak niewyspana była, grzyby mają priorytet. W zeszłym roku, w październiku wybraliśmy się z rodzicami na grzyby tak wcześnie, że gdy dojechaliśmy do lasy, wciąż było ciemno! I siedzieliśmy w tym aucie jak sieroty, czekając na wschód słońca. Wschodu nie doczekaliśmy, bo przyjechał kolejny grzybiarz, który najwidoczniej miał latarkę. Ubrał gumowce i poszedł w las. Na mój oburzony okrzyk "wyzbiera nam wszystkie prawdziwki!", postanowiliśmy wejść w las. Nie ważne, że niewiele było widać. W tej porannej szarudze udało mi się potknąć o zajączka (w sensie grzyba, nie futerkowca), a obok nogi taty znalazłam kolejnego. I nawet parę grzybków utrafiliśmy.



W tym roku zaliczyliśmy z tatą pierwszy wypad na grzyby. Choć jeszcze zbyt wielu nie ma, udało mi się trafić na dwie całkiem spore grzybnie - w jednym miejscu 12, w drugim około 20 podgrzybków obok siebie. Najgorzej nie było - w sumie nad kuchenką zawisł 1 łańcuch prawdziwków i 4 łańcuchy pozostałych. A do tego gulasz ze świeżych grzybków na obiad. Jak zdarza się obfity sezon, to taki gulasz nawet w marcu zdarzało nam się robić. Mniam!


Gulasz z grzybów:
  • 0,5 kg świeżych lub mrożonych grzybów (mieszanka: podgrzybków, zajączków, koniecznie kilka maślaków)
  • 2 litry wody
  • ziele angielskie, liście laurowe
  • przyprawy (sól lub warzywko, chili, pieprz)
  • 1 cebula
  • margaryna lub olej do smażenia
  • 0,5 szklanki śmietany 18%
  • ziemniaki - wedle potrzeby
  • łyżeczka mąki
Dobrze sprawdzone pod kątem robaczków, ślimaczków i zanieczyszczeń (najlepiej tylko kompletnie nienaruszone kapelusze) grzyby płuczemy, większe kapelusze kroimy na ćwiartki, zalewamy wodą i nastawiamy do gotowania.

Kiedy się zaczną gotować, dorzucamy 2 listki laurowe oraz 3 kulki ziela angielskiego i łyżeczkę soli lub warzywka. Zostawiamy na ogniu na godzinę.


Cebulkę pokroić w kostkę i zrumienić na tłuszczu. Dorzucamy razem z tłuszczem do ugotowanych grzybów.

Do śmietany dosypujemy mąkę i dokładnie mieszamy. Zabielamy nią gulasz. Na koniec doprawiamy do smaku.

Ziemniaki obieramy, myjemy i gotujemy. Następnie tłuczemy i rozkładamy na talerze. Zalewamy gulaszem. Zjadamy póki ciepłe.


Smacznego! :)

1 komentarz:

  1. z grzybami zawsze jestem na tak, ale taki gulasz bardziej bym widziała np. z makaronem :)

    OdpowiedzUsuń